niedziela, 1 czerwca 2014

Samotność...

Cześć
na początek chciałabym was bardzo przeprosić za moją nieobecność tutaj, tak sobie obiecywałam że zadmab o tego bloga, a wyszło jak wyszło,
ale myślę, że mnie zrozumiecie, jest koniec roku, dużo nauki
i co najważniejsze doskwiera mi brak tematów do przemyśleń.
Więc możemy się umówić tak, że będziecie mi pisać jakieś tematy w komentarzach, a ja będę wybierać i pisać, 
mam świadomość tego że i tak nikt nic nie napisze, ale moge was chociaż o to poprosić, będzie o wiele łatwiej
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
do tematu, dlaczego samotność?
nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo jesteśmy samotni, dopóki nie siedzimy sami w domu i nie mamy sie z kim umówić, do kogo napisać.
Samotność to chyba jedno z najgorszych uczuć odczuwanych przez człowieka, siedzicie w domu, słuchacie muzyki i dochodzicie do wniosku, że tak na prawdę jesteście sami, nie macie się komu zwierzyć, do kogo odezwać.
Najbardziej samotna czułam się chyba w podstawówce, wtedy jak wszyscy sie ze mnie wyśmiewali, na każdej lekcji siedziałam sama, na wf-ie ćwiczyłam z panią, na każdej przerwie siedziałam w kącie i czekałam na jej koniec, sama wracałam do domu.
Z wyczekiwaniem patrzyłam kiedy tylko nadejdzie koniec roku.
Teraz w równoległej do mojej klasie, jest dziewczyna, która praktycznie sie nie odzywa, mimo że wiem że jest samotna, wiem też, że ma o połowę łatwiej niż ja miałam, z niej sie nie śmieją.
teraz jest już niby ok, 
ale wiecie co
nie da sie zaufać do końca ludziom, którzy wcześniej mieli cie za śmiecia.
Teraz siedze i wiem, że nie mam osoby której ufam, która wie o mnie więcej, jestem sama.
Nie chce sie wam tutaj wyżalać, ale chce żebyście przemyśleli, czy wy jesteście sami i czy w około was nie ma nikogo samotnego, zapamiętajcie sobie, że komuś z kogo sie śmieją, potem trudno zaufa drugiemu człowiekowi,następnym razem pomyślcie, zanim będziecie kogoś poniżać i zastanówcie się czy wy macie komu ufać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze raz serdecznie proszę żebyście podsyłali mi swoje pomysły, no i przepraszam za bezsensowność kolejnego posta :)

3 komentarze:

  1. Cześć ;)
    Trochę się naczekałam na kolejny temat, nie ma co xD
    Ale jest to coś konkretnego i wcale nie jest bezsensowne tak jak myślisz ;)
    Powiem Ci, że ze mnie też się wyśmiewali w podstawówce... W sumie uważam, że to najgorszy okres takiej "końcówki dzieciństwa", bo potem nagle zaczęłam się zmieniać. Razem z tą zmianą całkiem na spontanie zahaczyłam o ludzi, do których inni mieli respekt i cała akcja z poniżaniem się skończyła.
    Ale dalej mam urazę do niektórych... Ciężko mi jest zaufać, to też racja.
    I tak jak mówisz - staram się pomagać innym. Cały czas jestem wsparciem. To strasznie ciężka "robota", bo oprócz swoich problemów ma się na głowie jeszcze czyjeś. Ale własnie dzięki temu, że komuś pomagamy, staramy się zrozumieć skrzywdzone osoby - one nam się odwdzięczają, zyskujemy poparcie w różnych sprawach.
    Ironia. Wszyscy zawsze mogą na mnie liczyć, a mi czasem ciężko znaleźć kogoś, kto poświęci mi kilka minut.

    Boże, rozpisałam się w komentarzu!
    Może czas zaproponować temat następnego posta: Jak pozostać sobą?
    Interpretację tematu pozostawiam Tobie, pewnie i tak wtrącę się w komentarzu xD

    Pozdrawiam Ciepło ( bo u mnie za oknem zimno i deszcz :( ) i życzę żebyś zawsze mogła na kogoś liczyć ;)

    - Milka

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie powiem, cudowny blog.
    Dzięki, że mi go poleciłaś na asku <3 z początku myślałam, że to opowiadanie, a tu taka miła niespodzianka.
    Strasznie mi się podobają twoje myśli. Naprawdę.
    Co do tematu to nie mam pomysłu. Może coś o wyobraźni? Było by wspaniale.
    Pozdrawiam
    ~D.

    OdpowiedzUsuń